piątek, 13 grudnia 2019

To mój drugi raz na targach Warszawskich i muszę przyznać, że tym razem nieco zawiodłem się na rybomanii. Brakowało kilku wyczekiwanych wystawców którzy byli na ubiegłorocznej rybomanii, przez co targi wydawały się mniejsze, na targach królował spinning i karpiarstwo. Mimo to możliwość porozmawiania oraz przybicia piątki z wieloma znanymi wędkarzami pozwoliło zapomnieć o tej niedogodności, no i towarzystwo kolegów wędkarzy poprawiało humor.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz